Reprezentacja Włoch zagra z Hiszpanią we wtorkowym półfinale Euro 2020. Drużyna Roberto Manciniego nie będzie mogła jednak liczyć na wielkie wsparcie swoich fanów, bo do sprzedaży trafiło dla nich zaledwie 125 biletów. – Te ograniczenia niszczą najlepszą stronę sportu – narzekał Gabriele Garvina, szef włoskiej federacji piłkarskiej.
Mecze półfinałowe i finał Euro 2020 zostaną rozegrane na Wembley. Piłkarze, sztaby szkoleniowe oraz kibice przez cały turniej muszą radzić sobie z ograniczeniami i obostrzeniami związanymi z pandemią koronawirusa. Jak się okazuje, Włosi na wtorkowy mecz z Hiszpanami otrzymali nieco ponad sto biletów...
– Najdelikatniejszym z naszych problemów będzie zabranie tam naszych fanów – mamy przydział około 125 biletów na półfinał i 1000, jeśli w końcu dotrzemy do finału.
To silne ograniczenia, jeżeli chcemy dać poczucie przynależności do futbolu – podkreślił Gabriele Garvina, szef włoskiej federacji piłkarskiej, cytowany przez "Daily Mail".
– Rozumiem, że niestety panuje pandemia i musimy żyć z ograniczeniami rządu brytyjskiego.
Postaramy się ulepszyć rzeczy tam, gdzie to możliwe, ale życie z tymi ograniczeniami i warunkami niszczy najlepszą część naszego sportu – dodał Garvina.
Transmisja wtorkowego meczu w Telewizji Polskiej.